wtorek, 1 stycznia 2013

Moje Top 10 Utworów w 2012


Wszyscy w ramach końca 2012 robili wielkie podsumowania. Ja za to zapraszam na moje w 100% subiektywne TOP 10 utworów, które się w tym roku ukazały. Warto zauważyć, że nie ma numerków - nie u miałem ich sklasyfikować, wszystkie są świetne. Tylko bez hejtu, że 'łe, nie ma Bisza/Level Upa/cokolwiek' - moja opinia. A gust mam specyficzny.


fun. - Some Nights


Zaskoczenie? Może trochę. Dla mnie zdecydowanie jeden z bardziej napawających energią kawałków, które słyszałem w 2012, a mimo, że zespół często perfidnie używa autotune'a, to jest to wykorzystanie raczej w formie instrumentu, niż ukrycia słabego śpiewu. 'Some Nights' to świetna piosenka, genialna, żeby napełnić się energią.

Beeres - Dobranoc Pani Paris ft. Dorota Jagiełło


Dużo osób nie jara się Beeresem, z bardzo różnych powodów. Dla mnie ten numer, będący moim faworytem z 'Klubu Wyklętych Futurystów', jest też jednym z najlepszych, jakie słyszałem w tym roku. Świetny śpiew Doroty Jagiełło, połączony z dobrym flow  rapera sprawia, że do tego kawałka wracam, wracam, wracam...

Macklemore x Ryan Lewis - Same Love ft. Mary Lambert


O, to już może spotkać się z hejtem. Tak, jestem tym znienawidzonym przez rapowe środowisko lewakiem, przyznaję się. Do stuprocentowo zgadzam się z przekazem tego utworu. Ale równie ważna jest ta niesamowicie wkręcająca się forma, genialny teledysk też w pewnym stopniu robi swoje. Dla mnie zdecydowanie ten utwór jest najlepszy na całym 'The Heist'.

Dwa Sławy - Nie Wiem, Nie Orientuję Się


Mimo, że moja zajawka na Dwóch Sławów zaczyna spadać, to ten niejaki diss na cały głęboko zaangażowany rap jest najlepszym numerem na płycie i jednym z lepszych, które wyszły tego roku. Świetne wersy, humor, morda sama się cieszy, a już wygrali kompletnie linijkami "jak to nie ma Boga, chyba kpisz/ Ponoć dwa lata temu on skitrał krzyż". Polecam, ale to można z mojej recenzji wywnioskować.

Wizja Lokalna - Śląsk/Zagłębie


Moja ulubiona z Wizji Lokalnych nie mogła uniknąć pojawienia się w tym zestawieniu. Masa dobrych, młodych (ale nie tylko) eMCe, świetny podkład, to połączenie sprawia, że przegląd talentów Śląska i Zagłębia jest nie tylko słuchalny, ale nawet zapada w pamięć i można go mieć na ripicie przez długi czas. Nawet nie pasująca mi zwrotka Rufijoka nie psuje numeru.

Machine Gun Kelly - Demons ft. DMX


Biorąc pod uwagę, że mam tę płytę na playliście od kiedy się ukazała, miałem ogromny problem z wybraniem numeru, który trafi do zestawienia. Ostatecznie padło na Demons. Czemu? Bo historia, która opowiada o uzależnieniu Kellsa od narkotyków zwyczajnie ryje banię. Podkład Dame'a Grease'a dodatkowo dodaje klimatu, który dopełnia wokal DMXa. Puszać w nocy.

Nullo - GPS


Tutaj przyznam, że mam wątpliwości co do tego wyboru. A oto powód: jestem skłonny powiedzieć, że moja sympatia do numeru jest wynikiem głównie tego, że jestem Wałbrzyszaninem. Warto mimo tego pamiętać, że  reprezentant 3W naprawdę wspaniale opisuje to, co widać, a wersy "Pod zegarem miejsce spotkań, tylko weź się nie spóźnij/ każdy czekając się wkurwi mając nad głową wskazówki" Znaczą dla mnie trochę więcej, niż dla kogoś z innej części Polski, kto nie wystał w tym miejscu długiego czasu, czekając na kogoś.

Duże Pe / Rara Avis - Trzy Razy Ty


Dobraaaa, wieeem, jestem fanbojem Pe. I co z tego? Ten numer mimo tak nielubianej przez część środowiska damsko-męskiej tematyki ma taki niesamowity, świetny klimat, że dla mnie oczywistym jest, że kiedy będę się szwendał po ulicach latem, to właśnie 'Trzy Razy Ty' będzie w moich słuchawkach. Będzie też świetnie wpisywał się w imprezy na działkach, ogólnie ten numer ma w sobie upał i słońce.

Zeus - Słońce


Dla dużej części osób to będzie wkurzenie na zasadzie 'Hipotermia najlepszaaa!', ale ja się nie zgodzę. To 'Słońce' daje mi morze sił, kiedy tych zaczyna znowu brakować. Jest przepełniony emocjami tak samo jak 'Hipotermia', może trochę mniej osobisty, ale refren, wycelowany w aktualną partnerkę Zeusa, sprawia, że zdecydowanie nie jest nieautentyczny. A mi pozostaje liczyć, że kiedyś też będę mógł skierować taki refren.


Oxon - Bohater


Ten numer jest przykładem, że rzeczy typu tego zestawienia powinno się robić po nowym roku. Oxon na kilka dni przed końcem 2012 puścił numer, który sprawił, że moja głowa wybuchła. Doskonałe flow (mimo niedoskonałych przyśpieszeń), GENIALNY tekst, przynajmniej dla takiego komiksowego geeka jak ja, dodatkowo ciary na plecach przy każdym odsłuchu. A przed pierwsze dwa dni słuchałem tylko tego.


Tak kończy się muzycznie rok 2012. Plany na 2013? Może w jakimś niedługim poście.
Pamiętajcie o komentarzach!

1 komentarz:

  1. Dla mnie najlepszy kawałek dla "Dwa Sławy". Odkryłem ich dzięki Tobie. Nawet braciak mój się zajarał tym składem :D Oxon jednak jakoś mnie nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń