Jo Nesbø jest autorem, którym od jakiegoś czasu zachwyceni są prawie wszyscy fani literatury w naszej blogosferze. Ja w końcu powinienem recenzować więcej książek, bo od teraz czytam ebooki na telefonie, tak też zapoznałem się z pierwszą częścią cyklu o detektywie Harrym Hole'u. Jak się bawiłem? No cóż, zapraszam do sprawdzenia klikając 'czytaj dalej'!
Właściwie nie wiem, od czego zacząć. Główny bohater jest Norwegiem, który został wysłany do Australii celem zbadania zabójstwa mieszkającej tam Norweżki. A jest to zabójstwo niezwykle ciekawe, a zrozumienie, kto tego zabójstwa dokonał, jest dla czytelnika praktycznie niemożliwe, ponieważ nie jesteśmy informowani o wszystkim, co wie Harry. Jestem skłonny stwierdzić, że pod tym względem powieść cierpi na ten sam syndrom, co teksty o Sherlocku Holmesie. Nasz Harry wie rzeczy, o których nikt nam nie mówi, czy to coś, co widzi, czy coś, co ktoś mu mówi lub daje 'off-screen' - używając filmowego określenia. Czy to wada? Dla mnie w pewnym stopniu tak, lubię sam rozwiązywać zagadki w kryminałach, a tutaj takiej możliwości mi nie dano.
Za to sama postać Harry'ego jest dość ciekawa, chociaż moim zdaniem mocno przyćmiona przez bohaterów drugoplanowych. Podobno rozkręci się w kolejnych częściach - dobrze, zasłużył (zwłaszcza w dalszej części książki) na kredyt zaufania, muszę przyznać, że w pewnym momencie autor genialnie odwzorował chaos, jaki obserwował bohater, to, co działo się w jego głowie. Narracja stała się tak samo szalona i mętna jak myśli detektywa.
Duży nacisk w historii postawiona na wierzenia aborygenów - niesamowicie mi się to podobało. Historie o Czarnym Wężu, Emu, czy powstaniu świata były jednymi z jaśniejszych punktów powieści. Zwłaszcza podobała mi się historia parkowego menela, Josepha - ale poznanie tej pozostawię tym, którzy jeszcze tej powieści Nesbø nie czytali.
Właściwie to niezbyt wiem, czy mogę napisać coś więcej - to mój problem z pisaniem o książkach. Tak czy siak - polecam. Uważam, że to dobra pozycja, którą szybko się czyta. Jutro będę pochłaniał drugą część!
4+
Hej, czytałeś/aś książkę, albo chcesz się wypowiedzieć o samej recenzji? Zapraszam do pola komentarzy!
O widzisz, mi też się ta książka podobała. Jak na debiut bardzo solidna. Chodziły głosy, że te historie o wierzeniach aborygenów to przynudzanie, ale podobnie jak Tobie mi też się to podobało ;)
OdpowiedzUsuń