wtorek, 15 lipca 2014

JodSen - "Wielkie Sny" [2014]


No, to była kolejna długa przerwa. I czas na kolejną próbę zaczęcia pisać tu regularnie, więc trzymajcie kciuki.



"Sen Nocy Letniej" narobił mi ogromnego apetytu na tę płytę. Apetytu, który stopniowo opadał wraz z okładką, która mi się nie podoba i singlami, które nie zachwycały. "Zimne Ognie" mnie nie zachwyciły, a "Nas nie zmienisz" odrzuciło infantylnością niektórych linijek. Tylko, że te dwa tracki tworzą bardzo błędne wyobrażenie na temat całości krążka, jak się okazuje po kilku odsłuchach. Więc zadajmy sobie najważniejsze pytanie - czy "Wielkie Sny" są dobrą płytą?

Przede wszystkim należy zauważyć, jest tutaj mniej bangerowo i nowocześnie niż na ostatnim Mixtape od Jodsena. Raper znalazł miejsce na bardziej osobiste teksty, mówi o swoich wątpliwościach i swoim mieście (w dość, swoją drogą, ciekawy sposób. Jeśli chodzi o te spokojniejsze utwory, to niesamowity jest dla mnie Wdech Jodu - mieszkam w Wałbrzychu, ale każde wakacje swojego życia spędziłem w nadmorskim Świnoujściu i refren przyprawia mnie o ciarki.

Ujęcie z klipu do utworu "Nas nie zmienisz"

I przestań pluć jadem, chyba że lubisz jad
Bo jestem tutaj wiatrem, więc on wróci w twoją twarz

Powyżej można zobaczyć przykład infantylnego wersu, o którym wspomniałem na początku. Na szczęśnie takich linijek nie ma na płycie zbyt wielu, dużo częściej trafiają się ciekawe gry słów, takie jak (z tego samego utworu)  "Zawsze lepiej bad habits niż nosić habity". Słychać, że do tekstów na "Wielkie Sny" Jodsen przyłożył się dużo bardziej. Trafił się nawet storytelling - nie uświadczymy w nim nic rewolucyjnego, ale jest poprowadzony całkiem zgrabnie, a nie jest to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Nie stawiam go niestety nigdzie blisko swojego ulubionego tego typu kawałka.


O tym, że raper ma świetnie ucho do bitów pisałem już w recenzji jego Mixtape, ale kiedy otrzymaliśmy do dyspozycji materiał bez kradzionych bitów, remiksów i tym podobnych rzeczy, słychać to jeszcze lepiej. Mamy tutaj mieszankę bitów klasycznych i nowoczesnych, spokojnych i bujających głową. Ale nie dajcie się zmylić, bo niekoniecznie działa tutaj zasada newschool = banger. Świetnym przykładem wydaje mi się być wspomniany już Wdech Jodu, który mimo raczej nowoczesnego brzmienia jest dość spokojnym, bardzo klimatycznym utworem.

Ujęcie z klipu do utworu "Zimne Ognie"

Jodsen potrafi zwolnić, przyśpieszyć, na tych bardzo różnorodnych bitach odnajduje się bezproblemowo. Czasem zbyt wydatnie akcentuje końcówki, przez co rzucane przez niego linijki wydaję się zabawne, ale nie jest to nagminny proceder. Nie mam mu nic do zarzucenia pod kątem flow, zdarza mu się podśpiewywać w refrenach a nawet wykorzystać autotune (chociaż spokojnie, przeciwnicy tego efektu nie mają czego się lękać, albowiem pojawia się on tylko w Forexie!). Warto też chyba nadmienić, że Jodsen ma zwyczajnie świetną barwę głosu, której bardzo przyjemnie się słucha.


Należy jeszcze wspomnieć o zwrotkach gościnnych. 2sty zjadł bez problemu Pierwszą Ligę, Gedz nie odstawał za bardzo. Bonson i Danny, mimo tego, że kawałek z nimi mnie nie porywa, nie zawiedli. Refren, który dał Brahu jest bardzo przeciętny, ale RDW... No cóż, tego pana to akurat wolałbym, jakby tu nie było. "A ma muszę lamusie pracować / bo nie proszę mamusię by zechciała za mnie kartkować". Serio? Nie wiem o jakiej on rapuje swojej legendzie, ale tę zwrotkę zapamiętam jako legendarnie słabą. 

Podsumowując, ta płyta jest... Dobra. Niestety nie przebiła dla mnie "Snu Nocy Letniej", ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest na równym poziomie. I nie jest to w żadnym razie niski poziom. Moja ocena?

7,5/10

A was zostawiam z moim ulubionym utworem. Całą płytę można odsłuchać na Spotify, Deezerze i oczywiście kanale youtube wytwórni Urbanrec.


2 komentarze:

  1. recenzja pokrywa się z moim zdaniem, mam podobne odczucia po przesłuchaniu singli dlatego nie zagłębiałem się zbytnio w płytę ale za namową daje sobie szansę poczuć wdech jodu, pozdrawiam Recenzenta jak i Artystę 5!

    OdpowiedzUsuń
  2. może się przyda http://szczurownia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń